Interesuje mnie opinia na temat rzekomych różnic w jakości dźwięku, generowanego przez odtwarzacze audio. Dlaczego twierdzi się powszechnie, że ten czy tamten odtwarzacz "ma lepszą jakość dźwięku" skoro dźwięk MP3 (lub inny) dekoduje się zawsze tak samo - uniwersalnie? Może się mylę, nie wiem, dlatego m.in. szukam fachowej opinii.
Jeśli więc w aspekcie programowym nie ma różnicy w poszczególnych odtwarzaczach, to na jakiej podstawie wysnuwa się teorie o różnej jakości (wierności) muzyki?
Niektóre odtwarzacze (np. foobar2000) mają różne eksperymentalne dekodery, które dodają np. szumy powyżej progu słyszalności (a'la Super Tweeter) lub nadpróbkowują dźwięk do 24 bitów. Nie sądzę, że ma to jakikolwiek sens przy słuchaniu muzyki z popularnych kart muzycznych i głośników komputerowych. Nawet kiedy słuchałem mp3 prosto z kompa podłączonego do porządnego wzmacniacza i kolumn, jakość dźwięku była o milę gorsza niż przy słuchaniu z płyty włożonej do odtwarzacza CD. Nie pomogą tu żadne nadpróbkowywania, chyba jedynie wymiana karty muzycznej na profesjonalną i połączenia kablami cyfrowymi. Jeśli ktoś ma takie cacka, to może usłyszy róznice pomiedzy odtwarzaczami audio.
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plmilosnikstop.keep.pl
|